Jego, onego, jenu – o języku inkluzywnym w gabinecie psychologicznym

Język tworzy rzeczywistość – ta hipoteza, znana i popularna wśród językoznawców, stała się także przedmiotem badań naukowców innych dziedzin, w tym psychologów tożsamości. Język jest istotnym narzędziem nie tylko nazywania i definiowania rzeczywistości i świata, ale też kreowania nas samych. Doskonale pokazuje to przykład osób, których tożsamość nie mieści się w tradycyjnym binarnym ujęciu płci.

Nauka nie ma już wątpliwości, że istnieją więcej niż dwie płcie, a konkretnie – że każdy z nas znajduje się w pewnym miejscu na wymiarze płciowości, którego skrajnymi punktami są stereotypowo postrzegana męskość i kobiecość. Niestety język polski jest językiem bardzo upłciowionym, w związku z czym zawiera głównie formy rodzajowe męskie i żeńskie. Jak zatem radzą sobie osoby, które nie identyfikują się z żadną z tych tożsamości płciowych?

Jakie neutralne płciowo formy językowe mamy do wyboru?

Problem wyboru preferowanych zaimków i form neutralnych płciowo może dotyczyć kilku grup pacjentów w gabinecie psychologicznym: przede wszystkim osób transpłciowych i interpłciowych będących przed procesem tranzycji lub w jego trakcie, które identyfikują się z płcią inną niż przypisana przy urodzeniu. Poza tym do gabinetu psychologa_żki seksuologa_żki mogą trafić osoby niebinarne, które nie identyfikują z żadną stereotypowo postrzeganą płcią, oraz inne osoby spod parasola niebinarności identyfikujące się na przykład jako agender, bigender, demigender czy gender fluid. Z kolei osoby, które identyfikują się z płcią nadaną przy urodzeniu i w związku z tym używają zaimków i form rodzajowych przypisanych tej płci, określamy jako osoby cispłciowe.

Najobszerniejszą na ten moment bazą neutratywów i innych form inkluzywnych dostępną bez ograniczeń jest portal zaimki.pl prowadzony przez kolektyw „Rada Języka Neutralnego”. Gramatyka języka polskiego oferuje nam najbardziej podstawową i dla wielu osób najprostszą do przyjęcia formę rodzajową – rodzaj nijaki (ono/jego). Jednak ponieważ wiele form fleksyjnych w rodzaju nijakim pokrywa się z odmianą charakterystyczną dla rodzaju męskiego, a dodatkowo niektórym użytkownikom języka forma ta kojarzy się infantylnie, niepoważnie lub umniejszająco (ponieważ stosowana jest również do mówienia o przedmiotach czy zwierzętach), powstają nowe propozycje bardziej ingerujące w gramatyczne zasady polszczyzny. Przykładem mogą być tzw. formy postpłciowe (dukaizmy; onu/jenu), formy rodzaju nijakiego z modyfikacjami (np. ono/jejgo) czy rodzajów męsko- i niemęskoosobowego z modyfikacjami (oni/e/ich). Możliwości jest naprawdę dużo; pełną listę propozycji można znaleźć na wspomnianej stronie internetowej zaimki.pl, ale podstawowy problem osób cispłciowych brzmi często – które formy wybrać?

Które formy neutralne są najlepsze?

Odpowiedź jest prosta – te, o które poprosi osoba zainteresowana lub których sama używa, mówiąc o sobie. Spotykając się z osobą transpłciową, interpłciową czy niebinarną, warto po prostu zapytać: „Jak mogę się do ciebie zwracać?” czy: „Jakich zaimków używasz?”. Najczęściej osoby niecispłciowe są przygotowane na takie pytania i wyjaśnią, jakie formy preferują. Wiele osób obawia się pomyłki, która oczywiście może się zdarzyć – nawyki językowe, podobnie jak binarne postrzeganie płci, są w nas bardzo mocno zakorzenione, a osoby, wobec których stosujemy neutratywy, stanowią jednak mniejszość. Mylić się jest rzeczą ludzką! Same osoby niecispłciowe często podkreślają jednak, że za pomyłkę wystarczy przeprosić, po czym zastosować odpowiednią formę – również w gabinecie psychologicznym pacjent_ka na pewno zrozumie taką pomyłkę.

Przeczytaj też:  Czym jest akrofobia?

Co jednak zrobić, jeśli nie możemy uzyskać od osoby pacjenckiej informacji na temat preferowanych przez nią zaimków, np. dlatego, że osoba nie mówi po polsku lub stosuje w odniesieniu do siebie angielskie zaimki liczby mnogiej they/them? „Rada Języka Neutralnego” opublikowała niedawno „Manifest Neutralnej Polszczyzny”, zgodnie z którym w takich przypadkach zalecane jest stosowanie wobec osoby neutralnych form rodzajowych, a unikanie tych jednoznacznie nacechowanych płciowo.

Dlaczego warto stosować inkluzywne formy gramatyczne?

Język to najbardziej podstawowe narzędzie komunikacji, służące nawiązywaniu kontaktu z innymi i budowaniu więzi społecznych. Dla psychologa_żki język ma jeszcze większe znaczenie – jest też narzędziem pracy i oddziaływania na pacjentów_tki, dlatego ważne jest osobiste zaangażowanie specjalistów_tek w używanie języka dla nich zrozumiałego, w dostosowanym rejestrze, z adekwatnymi kulturowymi i społecznymi nawiązaniami. To wszystko jest przejawem szacunku dla tożsamościowych identyfikacji pacjenta_tki, który w afirmatywnym nurcie pracy seksuologa jest wysoko cenioną wartością. Używanie preferowanych przez osobę zaimków i form rodzajowych jest zatem sposobem na okazanie szacunku dla jej tożsamości płciowej. Warto przyjąć, że to sama osoba pacjencka najlepiej wie i potrafi określić, która identyfikacja jest jej najbliższa lub jest przez nią preferowana. Niecispłciowe osoby pacjenckie jednoznacznie stwierdzają, że tzw. misgendering, czyli celowe używanie wobec osoby form rodzajowych i zaimków, które nie zgadzają się z jej identyfikacją, jest odbierany jako forma przemocy werbalnej.

Psychologowie i psycholożki posługujący_e się inkluzywnym językiem i otwarci_te na pomoc osobom o różnych tożsamościach seksualnych i płciowych są bardzo potrzebni_ne na rynku usług psychologicznych w Polsce. Osoby LGBTQIAP+ wymieniają się kontaktem do takich specjalistów, polecają ich sobie wzajemnie, a czasem decydują się – jeśli tylko mają taką możliwość – na podróż do innego miasta, by skorzystać z pomocy poleconego lekarza_rki czy seksuologa_żki. Warto zatem wprowadzać inkluzywne praktyki językowe w swojej codziennej pracy – nawet jeśli nie koncentrujemy się na pomocy osobom o mniejszościowych tożsamościach, możemy spotkać je w gabinecie lekarskim czy psychologicznym niezależnie od specjalizacji.

Przeczytaj też:  Na czym polega psychoterapia i kto powinien z niej skorzystać?

Jerzy Bandel z Centrum Terapii HAAK

Tagged