Dziecko zagrożone nieklasyfikowaniem? Podpowiadamy, co zrobić

Już za dwa miesiące koniec roku szkolnego i uwielbiane przez wszystkich uczniów wakacje – czas na wypoczynek i odetchnięcie przed kolejnym etapem nauki. Jedni martwią się o to, czy uda im się uzyskać świadectwo z wyróżnieniem, inni uczniowie mają jednak na głowie o wiele większy problem: nie są pewni, czy w ogóle świadectwo otrzymają. Czym jest nieklasyfikowanie i jak sobie z nim poradzić?

Już za dwa miesiące koniec roku szkolnego i uwielbiane przez wszystkich uczniów wakacje – czas na wypoczynek i odetchnięcie przed kolejnym etapem nauki. Jedni martwią się o to, czy uda im się uzyskać świadectwo z wyróżnieniem, inni uczniowie mają jednak na głowie o wiele większy problem: nie są pewni, czy w ogóle świadectwo otrzymają. Czym jest nieklasyfikowanie i jak sobie z nim poradzić?

Czym jest nieklasyfikowanie?

Wokół nieklasyfikowania uczniów krąży wiele mitów, przez co rodzice często nie do końca są pewni, co to właściwie znaczy. Najczęściej słyszy się, że nieklasyfikowanie jest wynikiem zbyt niskiej frekwencji. To jednak bardzo duże uproszczenie, które nie jest do końca prawdą. Nieklasyfikowanie ucznia jest tak naprawdę zależne od ocen, a właściwie od zbyt małej liczby ocen, która uniemożliwia nauczycielowi wystawienie oceny rocznej lub śródrocznej. Aby uczeń mógł być nieklasyfikowany, brak wystarczającej liczby ocen musi być spowodowany zbyt niską frekwencją – poniżej 50% wszystkich zajęć w danym semestrze. Przede wszystkim oznacza to, że sama niska frekwencja nie jest podstawą do braku klasyfikacji ucznia. Spełnione musza być wszystkie trzy warunki: uczeń ma za mało ocen, uczeń ma frekwencję poniżej 50% oraz braki w jego ocenach są bezpośrednim wynikiem jego frekwencji. Każda inna sytuacja nie kwalifikuje się do nieklasyfikowania. Przykładowo: jeśli uczeń rzeczywiście ma frekwencję poniżej 50% procent, ale ma wystarczająco liczbę ocen do wystawienia oceny końcowej, to musi być klasyfikowany. Podobnie wygląda to w przypadku, gdy uczeń ma wystarczająco frekwencję, ale braki w ocenach są wynikiem zaniedbań nauczyciela. Liczbę ocen jednostkowych potrzebnych do wystawienia oceny śródrocznej lub końcowej określa status danej szkoły – najczęściej wymaga się 3 ocen jednostkowych.

Co robić w przypadku nieklasyfikowania?

Każdy rodzic nieklasyfikowanego ucznia może powołać się na Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2007 roku w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych, jeśli uważa, że brak klasyfikacji jego dziecka jest niesłuszny. Zawsze najlepiej zacząć od rozmowy z nauczycielem, który dokonał nieklasyfikowania, a jeśli to nic nie da, konieczne będzie udanie się ze sprawą do dyrekcji szkoły. Ostatnim szczeblem jest kuratorium. Niektórzy rodzice stawieni pod ścianą decydują się nawet na podanie o przeniesienie do innej szkoły – ten ostateczny krok nie powinien być jednak powinien być podjęty dopiero wtedy, kiedy czujemy, że nie mamy innego wyjścia. Co jednak w przypadku, kiedy zaniedbaliśmy obowiązek szkolny naszego dziecka i teraz spełnia ono wszystkie przesłanki do bycia nieklasyfikowanym? Zgodnie z art. 44 pkt 2. ustawy o systemie oświaty uczeń nieklasyfikowany ma prawo do zdawania egzaminu klasyfikacyjnego. Tyczy się to jednak jedynie nieklasyfikowania z powodu obecności usprawiedliwionych przez rodzica – uczniowie nieklasyfikowani przez obecności nieusprawiedliwione mogą podejść do egzaminu jedynie za zgodą rady pedagogicznej. Termin egzaminu uzgadniany jest z uczniem i jego rodzicami, nie może być to jednak data późniejsza niż przeddzień zakończenia zajęć dydaktycznych w danym semestrze. Jeśli uczeń nie otrzyma zgody od rady pedagogicznej lub nie zda egzaminu klasyfikacyjnego, nie otrzyma promocji do następnej klasy.